Niejeden już raz w Teatrze W Oknie odbywały się koncerty free, pełne ognia i grane przez muzyków kipiących energią. Przewidywałem, co się może wydarzyć, kiedy w tę małą, intymną przestrzeń wparują Dave Rempis, Fred Lonberg-Holm i Paal Nilssen-Love, ale przewidywania, choćby nawet się sprawdziły nijak się mają do doświadczenia żywej muzyki w wymiarze, jaki prezentuje trio Ballister.
Trio Ballister w składzie Dave Rempis, Fred Lonberg-Holm i Paal Nilssen-Love jeszcze w lutym zagra w Polsce cztery koncerty. Muzycy w dniach 22-25 lutego odwiedzą kolejno Poznań, Toruń, Gdańsk i Warszawę.
Trzeba przyznać, że ostatnio Warszawa ma szczęście do zagranicznych gości związanych z amerykańską sceną improwizowaną. Jedne z ciekawszych koncertów odbywają się, w znanym już dobrze Czytelnikom Jazzarium.pl, klubie Pardon, To Tu. W połowie listopada mogliśmy posłuchać tam gry Joe McPhee, a w poniedziałek i wtorek Dave Rempis'a - chicagowskiego saksofonisty, znanego m.in. zespołu Vandermark 5 oraz własnych projektów takich Triage, The Engines a ostatnio The Dave Rempis Percussion Quartet czy Ballister.
Dave Rempis, najbardziej znany jako saksofonista zespołu Vandermark 5, lider kilku własnych składów, jak: Triage, The Engines, The Rempis/Daisy Duo i The Dave Rempis Quartet. Saksofonista dzisiejszego wieczoru zagra solowy koncert w krakowskiej Alchemii w ramach Krakowskiej Jesieni Jazzowej.
W cyklu "2 Nights With..." gospodarze warszawskiego klubu Pardon, to tu z radością zapraszają na dwa wieczory z muzyką Dave'a Rempisa oraz jego polskich przyjaciół - Wacława Zimpla, Wojtka Traczyka i Pawła Szpury. "Jestesmy dumni ze po pazdziernikowym wyjatkowym wydarzeniu "2 Night With Joe McPhee & Michael Zerang" mozemy naszych gosci zaprosic na dwa wieczory z kompozytorem i saksofonista DAVE REMPIS".
Nie ma że boli! Poboli i przestanie! Surowe brzmienia saksofonów Rempisa i bębnów Nilssena-Love’a uzupełnia amplifikowana wiolonczela Freda Lonberga-Holma. Panowie dali sobie tu tyle swobody, ile tylko zdąrzyli unieść. I powstała muzyka bardzo ciekawa. I bardzo groźna w starciu bezpośrednim!