Muntu

Roy Campbell - monster of trumpet.

Nie był u nas bardzo znanym artystą, ale też gwiazdy free jazzu, zaczęły do nas przyjeżdżać regularnie dopiero ostatnio, a na strony branżowej prasy informacje o ich działaniach i randze ich samych jakoś nie potrafiały się przebić. Nawet informację o śmierci Campbella łatwo było pominąć. Tego samego dnia zmarł Amiri Baraka, a kilka tygodni wcześniej jazzowy świat obiegła informacja o Yusefie Lateefie. Ale Roy Campbell był ważną postacią, dla wielu nawet bardzo ważną. Dla muzyki na pewno.

Jemeel Moondoc - artysta prawie zapomniany.

Nazwisko Moondoca ma swoje miejsce w historii jazzu w Polsce, albowiem był pierwszym muzykiem związanym ze sceną loftową, który wystąpił w naszym kraju na festiwalu Jazz Nad Odrą w 1981 roku, a nawet pozostawił po sobie nagranie płytowe, o którym jednak być może nawet nie wie.