jazz

Cassandra Wilson - księżycowa córka na srebrnym kucyku

Jest piękna, zmysłowa i chimeryczna. Jest również jedną z najbardziej fascynujących wokalistek trzech ostatnich dekad. Zalicza się ją do kategorii twórców jazzowych, pomimo że nagrała praktycznie jedną ewidentnie jazzową, mainstreamową płytę i to spory kawałek czasu temu. W wypowiedziach unika kategorycznych zaszufladkowań, jednak zdobi okładki wielu magazynów jazzowych, a jej muzyka jest postrzegana z perspektywy jazzu.

Lauren Newton – W tym wszystkim jest też dużo poczucia humoru

Lauren Newton nie jest piosenkarką. To artystka, która używa otaczających dźwięków, pojedynczych słów, a nawet samogłosek do kreowania pięknych, znaczących występów. Opowiedziała mi o swoim najnowszym albumie „Stormy Whispers”, codziennym życiu w Stuttgarcie, a także o wciąż ewoluującym języku improwizacji.

Twój ostatni album „Stormy Whispers” był nagrywany podczas festiwalu Ad Libitum w Warszawie. Co najlepiej pamiętasz z tego wydarzenia?

Remedy II

Jazzowe Remedium na troski dnia codziennego? Zdecydowanie tak, szczególnie dla tych, który lubią ekspresję wolnego jazzu ubraną w ramy zgrabnych kompozycji, dodatkowo wykonanych w doprawdy mistrzowski sposób.Wielopokoleniowe, niemiecko-amerykańskie trio debiutowało na scenie dwa lata temu dzięki operatywności Fundacji Słuchaj! Dziś powraca – pod sztandarem tego samego wydawcy - z nową porcją muzyki, która z wielu względów wydaje się dojrzalsza, bardziej swobodna i komunikatywna.

Mój głos i język zawsze odzwierciedlają moje ostatnie doświadczenia - wywiad z Elisabeth Harnik

Z austriacką pianistką rozmawiam na temat istoty pogłębionego słuchania oraz odnajdywaniu własnego głosu w muzyce improwizowanej. W wywiadzie sporo miejsca poświęcamy też aktualnym albumom artystki, a także zastanawiamy się nad tym, co przyniesie przyszłość.

 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w improwizacji?

Elisabeth Harnik: Proces tworzenia, niezależnie od kolektywu lub samotnie jako solistka. Wspólne celebrowanie chwili i naszej kreatywności.

Nie możesz udawać kogoś, kim nie jesteś - wywiad z Rodrigo Amado

Rodrigo Amado to jedna z najważniejszym postaci portugalskiej sceny muzyki improwizowanej i free jazzowej. Pretekstem do rozmowy z tym artystą były najnowsze jego wydawnictwa.

Wildlife

Tych Panów znamy doskonale, słuchaliśmy tysiące ich płyt, zarówno w formule tria (w odniesieniu do którego używali onegdaj nazwy Deep Whole Trio, choćby na płycie wydanej w Polsce za sprawą Multikulti), jak i w innych, najprzeróżniejszych konfiguracjach personalnych, a nawet stylistycznych. Po prawdzie nie są nas w stanie niczym zaskoczyć. A jednak…

Nauczyłem się, żeby podążać za natchnieniem - wywiad z Trevorem Wattsem

Saksofonista Trevor Watts to jedna z najważniejszych postaci brytyjskiej sceny jazzowej. Rozmawiam z nim na temat przeszłości i przyszłości, współpracy z RGG i o tym, jak pracuje się z Veryanem Westonem i Barrym Guyem.

Jak zmieniła się muzyka improwizowana od czasów powstania Spontaneous Music Ensemble?

Francuscy mistrzowie skrzypiec - nie tylko święta trójca

Nie wiele wiemy o muzyce jazzowej z Francji. Nie zanosi się chyba też żeby ten stan rzeczy się zmienił, choć frekwencja na nie tak bardzo dawnym koncercie Henri Texiera jawi się jako krzepiące światełko w tunelu. Jeśli jednak mamy jakiekolwiek przeczucie o francuskim jazzie to zapewne jest ono najściślej związane ze skrzypcami, I w istocie Francuzi, od czasu Stephane’a Grapelliego dołożyli znacznie więcej niż jedną cegiełkę do wielkiej wiolinistycznej konstrukcji. 

Jestem z natury strukturalistką - wywiad z Kają Draksler

Ze słoweńską pianistką rozmawiam na temat jej najnowszych wydawnictw, przyszłości muzyki i warsztatu kompozytorskiego. Wywiad z Kają przeprowadziłem… po polsku.

 

Zaskoczyłaś mnie tym, że możemy przeprowadzić wywiad po polsku. Jak i kiedy nauczyłaś się tego języka?

Kaja Draksler: Tak naprawdę nadal uczę się tego języka, zaczęłam 2 lata temu. Uczę się sama, z pomocą mojego chłopaka z Polski i jego rodziny.

Myra Melford: Nikt nie nauczy cię jak być sobą

Pasja, poczucie humoru i pozytywna energia. Wszystkie te emocje kryją się w każdym zdaniu amerykańskiej pianistki Myry Melford. W  krótkiej rozmowie, opowiedziała mi o swoim podejściu do improwizacji, kobietach na jazzowej scenie, a także o muzyce która ją inspiruje.

Twoja płyta “Stormy Whispers” była nagrywana podczas Festiwalu Ad Libitum. Motto tamtej edycji to “Women Alarm!”.  Kobiet na scenie jazzowej jest więcej, choć moim zdaniem nadal za mało. Czy uważasz że coś się zmieniło w tym aspekcie w ostatnich latach?

Strony